Baszta Przedecz - Sokół II Kleczew

W pierwszej fazie meczu gra toczyła się głównie w środku pola, żadna z ekip nie chciała popełnić błędu i grała bardzo uważnie. Pierwszą groźną okazję gospodarze stworzyli sobie w 20 minucie spotkania. Po błędzie defensywy gości sam na sam z bramkarzem znalazł się Krzysztof Szczepaniak, jednak jego strzał na rzut rożny zdołał odbić bramkarz "Sokoła". Swoją okazję miała też drużyna przyjezdnych, gdy ich napastnik wyprzedził obrońców Baszty i gdy wydawało się, że odda strzał w ostatniej chwili piłkę spod jego nóg wygarnął Krystian Karolak. W 35 minucie meczu dobrą okazję mieli gospodarze, jednak strzał z rzutu wolnego z 20 metra Krzyśka Szczepaniaka powędrował ponad bramką.
Druga odsłona meczu także była bardzo wyrównana, żadna z drużyn nie chciała głupio stracić gola, aby później gonić wynik. Brakowało klarownych okazji do zdobycia bramki. W ok. 70 minucie spotkania Patryk Barański uprzedził bramkarza gości i z ostrego kąta dośrodkował w pole karne, jednak brakowało zawodnika, który skierowałby piłkę do bramki i niebezpieczeństwo zażegnali obrońcy "Sokoła".
Goście mogli zadać decydujący cios w ostatniej minucie spotkania. Wykonywali oni rzut wolny z okolic narożnika boiska, zawodnik z Kleczewa nadał piłce bardzo dużą rotacje, a ona odbiła się od poprzeczki i wewnętrznej strony słupka, po czym wyszła w pole, a dobitka gości poszybowała wysoko ponad bramką. Z przebiegu meczu wydaje się, że remis jest sprawiedliwym wynikiem i obie ekipy muszą zadowolić się jednym punktem.